Spis treści
Na tle sytuacji kobiet na rynku pracy i nierówności płacowych interesująco prezentuje się kwestia odpłatności za pracę wykonywaną przez pierwsze damy w Polsce. Dotychczas nie mogły one liczyć na pensję, mimo pełnionych obowiązków. W Polsce nie ma urzędu ani formalnej roli pierwszej damy, więc jej funkcja nie jest związana z wynagrodzeniem.
Ewentualne działania podejmowane przez małżonkę prezydenta, takie jak udział w oficjalnych uroczystościach czy działalność charytatywna, są wykonywane bez wynagrodzenia. Oczywiście, koszty związane z oficjalnymi obowiązkami, takie jak podróże, mogą być pokrywane przez państwo, ale to nie jest to samo co bezpośrednie wynagrodzenie za pełnienie roli małżonki prezydenta.
Agata Kornhauser-Duda – nie tylko pierwsza dama
Agata Kornhauser-Duda, obecna pierwsza dama Polski, to postać, która mimo prowadzenia życia publicznego, utrzymuje swoją prywatność. Jest kojarzona przede wszystkim z rolą pierwszej damy. Przed objęciem przez jej męża, Andrzeja Dudę, najwyższego stanowiska w kraju, pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego. Teraz jako pierwsza dama, Agata Duda ma wiele obowiązków publicznych, które są nieodpłatne.
Obowiązki pierwszej damy
Mówiąc o roli pierwszej damy w Polsce, warto zaznaczyć, że nie jest ona formalnie zdefiniowana przez żadną ustawę. Jednak na przestrzeni lat, zarysowały się pewne niepisane zasady i obowiązki, które tradycyjnie pełni żona prezydenta. Są one związane przede wszystkim z:
- reprezentowaniem Polski na arenie międzynarodowej,
- działalnością charytatywną i społeczną,
- promowaniem kultury i edukacji.
Wszystko to sprawia, że rola pierwszej damy jest niezwykle ważna i wymaga zaangażowania, dyskrecji i taktu.
Nieformalny zakaz pracy i zapełniony kalendarz
Aktualna pierwsza dama Polski, czyli Agata Kornhauser-Duda, jak wszystkie poprzednie małżonki prezydentów, ma nieformalny zakaz pracy. Wcześniej była aktywna zawodowo – pracowała jako nauczycielka w liceum. Dziś, mimo faktu, że nie pobiera uposażenia, jej kalendarz jest zapełniony zaplanowany spotkaniami.
Pierwsza dama przyjmuje bowiem zaproszenia od różnych organizacji i instytucji, czynnie uczestniczy w akcjach charytatywnych i społecznych oraz promuje kulturę.
Ustawa regulująca status pierwszej damy jest potrzebna nie tylko w Polsce. Brak wynagrodzenia dla żony prezydenta wcale nie jest wyjątkiem, jeżeli przyjrzeć się sytuacji pozostałych kobiet z całego świata, które pełnią tę funkcję. Na wynagrodzenie nie może liczyć większość pierwszych dam Europy. Również Jill Biden, żona prezydenta Stanów Zjednoczonych, nie pobiera za swoją pracę wynagrodzenia.
Dyskryminacja na świeczniku?
Na sprawę wypłacania (lub nie) uposażenia żonom kolejnym prezydentów można patrzeć pod różnym kątem. Jeżeli chodzi o opinie pojawiające się pod artykułami podejmującymi ten temat, to są one podzielone.
W kontekście walki kobiet o równe warunki pracy i wynagrodzenie śmiało można powiedzieć, że pierwsza dama jest dyskryminowana. Rządzący chcieli temu zaradzić – w 2020 pojawił się projekt ustawy, zgodnie z którym żona prezydenta otrzymywałaby wynagrodzenie. Jakie?
W przygotowanym projekcie pojawił się zapis, że wysokość wynagrodzenia pierwszej damy miałby stanowić 55% wysokości uposażenia przysługującemu prezydentowi. Przyznanie pensji zostało również powiązane z podleganiem małżonki prezydenta pod ustawę o ograniczeniu działalności gospodarczej. Pensje miałyby otrzymać również poprzednie prezydentowe (Anna Komorowska, Jolanta Kwaśniewska i Danuta Wałęsa).
Niższa emerytura dla kobiet
Występujące na rynku pracy nierówności w wynagradzaniu kobiet i mężczyzn wpływają m.in. na wysokość przyszłego świadczenia emerytalnego. Eksperci wskazują, że kobiety otrzymują niższe świadczenia, w związku z czym to właśnie one częściej są narażone na ubóstwo na emeryturze. Ma to związek z tym, że wcześniej często rezygnują z pracy zawodowej na rzecz wychowania dzieci lub próbują pogodzić życie zawodowe z rodzinnym, pracując na niepełny etat.
Jeżeli chodzi o pierwszą damę w Polsce, składki do ZUS odprowadza za nią prezydent z własnej pensji. Można zatem wskazać również na uzależnienie kobiety od mężczyzny w sferze finansowej i ewentualnego zabezpieczenia na przyszłość. Mimo że ustawa nie weszła w życie, to pewne jest, że dzięki niej rozgorzała debata na temat wynagrodzeń nie tylko pierwszych dam, lecz wszystkich kobiet.
Jesteś ciekawy ile zarabiają kobiety na Śląsku? Zobacz nasz raport: Zarobki mieszkańców Śląska w 2016 roku.
Ile zarabia Agata Duda?
Aktualnie pierwsza dama nie osiąga dochodów. Według wspomnianego projektu ustawy, wynagrodzenia miało wynosić 55% uposażenia przysługującego prezydentowi. Taka zmiana stanowiłaby duży krok naprzód w rozpoznawaniu i docenianiu roli pierwszej damy, której obowiązki często bywają niewidoczne dla opinii publicznej.
Emerytura pierwszej damy
Choć pierwsza dama nie odbiera bezpośredniego wynagrodzenia od państwa, jej konto emerytalne jest regularnie zasilane. Składki emerytalne, obliczane od podstawy przeciętnego wynagrodzenia. Agata Kornhauser-Duda, przechodząc na emeryturę, może spodziewać się wzrostu swojego świadczenia o około 500 zł miesięcznie. Do końca kadencji ta kwota może się zwiększyć.
Podsumowanie
Projekt ustawy o wynagrodzeniu dla pierwszej damy, mimo że nie został wdrożony, rzucił światło na ważny aspekt nierówności społecznych i finansowych. Znaczenie jej roli, choć nieuregulowane prawnie, jest niemałe, a kwestia jej wynagrodzenia pozostaje otwarta. Dyskusja na ten temat może przyczynić się do szerszego rozważenia praw i obowiązków kobiet na różnych płaszczyznach życia publicznego i prywatnego.