SZPITALNE CENTRUM MEDYCZNE W GOLENIOWIE sp. z o.o. opinie

AleksGrJ

Wróciłam dzisiaj do domu z Oddziału Położniczo-Ginekologicznego, przez kilka dni byłam bardzo dobrze zaopiekowana podczas zabiegu laparoskopii, składam ogromne podziękowania całemu personelowi szpitala oraz wspaniałej Pani Ordynator Ewie Knap, która cudownie opiekuje się pacjentami. Szpital mały, kameralny, przyjemny. Polecam Oddział Ginekologiczno-Położniczy z czystym sumieniem.

Dodano: miesiąc temu

Paulina

Chciałabym opisać krótko swoją historię i wyrazić opinię o oddziale położniczo-ginekologicznym. Szpital wybrałam z polecenia, ostatnio zrobiło się głośno na jego temat. Warunki w szpitalu oceniam jako dobre. Badanie przed przyjęciem do porodu wykonywał dr Sulisz i robił to boleśnie, aż podskoczyłam. Skomentował, śmiejąc się pod nosem: "jak chcesz urodzić, jak to tylko trzy pa*ce". Podczas badania dowiedziałam się, że konieczne będzie CC, na które nie byłam przygotowana. Pan traktował mnie przedmiotowo, nic nie tłumaczył, był opryskliwy i nie empatyczny. Dodam, że nie było innych rodzących w tym momencie. Następnie podłączono mnie pod ktg i dostałam do wypełnienia dokumenty niezbędne do przeprowadzenia CC. Podczas, gdy leżałam ze skurczami na łóżku porodowym podpięta pod ktg, ciągle ktoś wchodził, krzątał się po sali, wychodził. Drzwi od sali były uchylone. Nie czułam się komfortowo. Większość czasu przed i po CC "opiekował się" mną położny Mieszko. Czułam się dobrze zaopiekowana. Niestety nie mogę powiedzieć tego samego o opiece po porodzie. Większość pobytu trafiałam na "kiepskie zmiany" Pań położnych noworodkowych, na moje nieszczęście dwa razy trafiłam na niską, wiekową Panią z krótkimi, ciemnymi włosami. Nie znam imienia, Pani się nie przedstawiła. Strasznie śmierdziało od niej papierosami. Przy każdej mojej prośbie o pomoc w szczególności przy karmieniu, z łaską przychodziła i ciągnęła mnie za brodawki, komentując: "co mam Ci poradzić, jak nie masz pokarmu". Dodam, że samo CC z zaskoczenia było dla mnie ciężkim przeżyciem pod względem psychicznym plus ten brak empatii ze strony położnych.. Jakoś przetrwałam ten pobyt dzięki wskazówkom od Pani Grażynki, Pani dr. Ewy Knap, młodej Pani położnej (niestety nie pamiętam imienia). Dziękuję Paniom za podejście i traktowanie z szacunkiem. Opis historii jest w dużym skrócie. Niestety drugi raz nie wybrałabym tego szpitala.

Dodano: 6 miesięcy temu

Karolina Lemańska

Zostałam skierowana do szpitala przez dr Knap, oddział położniczo-ginekologiczny. Leżałam od poniedziałku, wtorek operacja, środa do domu. Cały personel przemiły, uśmiechnięty, pomocny. Od samego wejścia, przez oddział, blok operacyjny, aż do wyjścia czułam się w pełni zaopiekowana. Jednego tylko żaluję, że nie wybrałam tego szpitala do moich dwóch porodów :) Pozdrawiam serdecznie całą ekipę oddziału.

Dodano: 4 miesiące temu